Włochy: liczba seminarzystów w największej diecezji Europy spadła o połowę
tom (KAI) / Mediolan
Monika Książek
Katedra Narodzin św. Marii w Mediolanie
W największej diecezji katolickiej w Europie coraz mniej młodych mężczyzn decyduje się zostać księżmi. Jak informuje włoski dziennik katolicki "L'Avvenire", w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba kształcących się na księży w Mediolanie spadła prawie o połowę. Według raportu jeszcze w roku akademickim 2013/2014 w mediolańskim seminarium było 150 kleryków; w obecnym roku akademickim 2022/2023 jest ich tylko 78.
Liczby te nadal spadają, ponieważ jeśli chodzi o nowych kandydatów, archidiecezja w północnych Włoszech odnotowała stały roczny spadek tylko w ciągu ostatnich pięciu lat, z 24 w 2017 r. do 6 obecnie w 2022 r. Z ponad 5 milionami katolików i ponad 1700 księżmi diecezjalnymi, archidiecezja mediolańska jest zdecydowanie największą diecezją w Europie.
W odpowiedzi na dramatyczny spadek liczby nowych księży arcybiskup Mediolanu Mario Delpini ogłosił w ubiegłym tygodniu reformę formacji kapłańskiej. Między innymi seminarzyści mają mieszkać w małych grupach w parafii przez cały trzeci rok z pięciu lat studiów.
Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]
Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP
2024-05-17 19:16
Dawid Gospodarek/KAI
flickr.com
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.