Było to pierwsze spotkanie wielkanocne po pandemicznej przerwie. W tym roku przybrało ono formę stacjonarną i mobilną. Przy stołach w Niedziele Wielkanocną w samo południe zasiadło ponad 500 osób (więcej niż pierwotnie planowano). Dodatkowo blisko 100 osób, które z różnych przyczyn pozostają w trakcie Wielkanocy w mieszkaniach i domach, zostało obdarowanych paczkami świątecznymi przed świętami. Podczas spotkania obecny był bp Marek Marczak, który pobłogosławił wiernych, zaś ewangelię przeczytał bp Semko Koroza z kościoła ewangelicko-reformowanego. - Po kilku latach przerwy spotkaliśmy się dziś podczas wielkanocnego śniadania. Odeszliśmy od paczek, na rzecz spotkania na żywo, gdyż w świętach najważniejsze jest spotkanie drugiego człowieka. Widać po naszych gościach, że ze sobą rozmawiają, uśmiechają się do siebie. Jest to takie podniosły świąteczny dzień, więc można go spędzić razem. Niestety nie wszyscy na co dzień mają taką okazję, by przy okazji świąt spotkać się z najbliższymi, dlatego miasto Łódź dwa razy w roku organizuje spotkania świąteczne. Cieszymy się, że jest wielu wolontariuszy, którzy rokrocznie nam pomagają – robią zakupy, przygotowują jedzenie, rozwożą paczki czy obsługują naszych gości – tłumaczy Paweł Bliźniuk, dyrektor departamentu zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miasta Łodzi.

Miejskie Śniadanie Wielkanocne dla Samotnych organizowane jest przez Urząd Miasta Łodzi i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi we współpracy z Centrum Służby Rodzinie oraz Stowarzyszeniem Missio Quotidiana, którego główną formą działalności jest obecnie akcja „Zupa na Pietrynie”. - W wymiarze ludzkim to wzruszający moment, gdy mogę nalać drugiemu Człowiekowi zupy, zjeść wspólnie posiłek, porozmawiać. Gdy na co dzień dzieli nas tak wiele, wielkanocny stół i spotkanie sprawiają, że jesteśmy razem jako wspólnota. To także poruszające historie ludzkich tragedii, śmierci bliskich, samotności i ubóstwa odczuwanych w świąteczne dni po wielokroć boleśniej – mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, a po chwili dodaje: - Dla mnie największym przeżyciem była pierwsza taka wigilia i pani, która dopiero co straciła męża. Składając życzenia zaczęła płakać, że gdyby nie to spotkanie, musiałaby być sama w czterech ścianach. Takich historii jest masa… - dodaje Gołaszewski.

Uczestnicy zarówno stacjonarnego, jak i wcześniej mobilnego Śniadania Wielkanocnego mogli skosztować m.in. białego barszczu, jajek, kiełbasy, sałatek, owoców, tradycyjnych babek wielkanocnych oraz słodkości w postaci czekoladowych jajek i zajączków. W rozwiezionych paczkach znalazły się także dodatkowo świąteczne kartki przygotowane przez dzieci z łódzkich przedszkoli. Za przygotowanie wszystkich potraw, dostarczenie paczek ze świątecznymi potrawami do potrzebujących oraz całą oprawę Śniadania Wielkanocnego w Hali EXPO-Łódź odpowiadało Centrum Służby Rodzinie oraz Stowarzyszenie Missio Quotidiana. - Wielkanoc to szczególny czas nadziei, dlatego dołożymy wszelkich starań, by poprzez organizację wspólnego Śniadania Wielkanocnego realnie podzielić się tą nadzieją z osobami samotnymi i ubogimi, znajdującymi się w różnego rodzaju kryzysach. Taką nadzieję przynosi nie tylko pomoc materialna, ale również, a może nawet przede wszystkim, zapewnienie okazji do bycia razem. Wierzę w to, że dbając o autentyczność tego spotkania i dzieląc się z jego uczestnikami prawdziwą radością, będziemy mogli dać potrzebującym coś dużo ważniejszego niż sam posiłek – mówi ks. Arkadiusz Lechowski, dyrektor Centrum Służby Rodzinie.