Długo u nas nie zagościła, bo już 1 lutego rozpoczęliśmy przerwę międzysemestralną. Jednak zanim rozpoczęła się ta właściwa sesja egzaminacyjna, przeżywaliśmy sesję zaliczeniową podczas, której zaliczyliśmy już część przedmiotów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czas sesji niewątpliwe wyróżnia się na tle pozostałej części roku. Przy porannej kawie codzienne rozmowy ustępują miejsca dyskusjom na temat prawa kanonicznego, teologii, historii Kościoła czy o najważniejszych zagadnieniach filozoficznych. Brzmi jakby to były trudne zagadnienia? I w sumie… najczęściej tak jest, jednak wszyscy mamy pewność, że dzięki temu wszystkiemu będziemy mogli lepiej w przyszłości posługiwać we wspólnocie Kościoła.
Oprócz zwiększonej ilości wycieczek do biblioteki i wytężonej pracy polegającej na czytaniu rekordowej ilości książek i skryptów oraz pisaniu wielu mniej lub bardziej odkrywczych prac, jest coś co zawsze wywołuje uśmiech na twarzy każdego kleryka. Tą rzeczą jest tzw. „plan sesyjny”. Z powodu tego, że podczas egzaminów nie ma już wykładów, modlitwy poranna i Msza św. rozpoczynają się pół godziny później.