Reklama

Franciszek

Franciszek w Ciudad Juárez: Nigdy więcej śmierci i wykorzystywania!

"Nigdy więcej śmierci i wykorzystywania! Zawsze jest czas, aby się zmienić, zawsze jest droga wyjścia i szansy, zawsze jest czas, aby błagać o miłosierdzie Boga - zaapelował Franciszek podczas Mszy św. na terenach wystawowych w Ciudad Juárez. Papież odniósł się do kryzysu humanitarnego związanego z globlanym zjawiskiem przymusowej migracji. "Kryzys ten, który można zmierzyć liczbami, my chcemy mierzyć imionami, historiami, rodzinami" - podkreślił Franciszek wskazując na jego przyczyny: ubóstwo, niesprawiedliwość, przemoc, handel narkotykami i zorganizowaną przestępczość.

[ TEMATY ]

Franciszek w Meksyku

Catholic News Service/facebook.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy tekst papieskiej homilii.

Chwałą Boga jest żyjący człowiek: tak mawiał św. Ireneusz w II wieku a wyrażenie to nadal rozbrzmiewa w sercu Kościoła. Chwałą Ojca jest życie Jego dzieci. Nie ma dla ojca większej chwały niż widzieć spełnienie się jego najbliższych; nie ma większego zadowolenie niż widzieć, jak kroczą one naprzód, jak wzrastają i rozwijają się. Poświadcza to pierwsze czytanie, którego wysłuchaliśmy. Niniwa: wielkie miasto, które dokonuje samozniszczenia, będącego owocem ucisku i upadku, przemocy i niesprawiedliwości. Dni wielkiej stolicy były policzone, gdyż nie do zniesienia był przemoc, jaka się w niej zrodziła. I tam wkracza na scenę Pan, poruszając serce Jonasza, wkracza na scenę Pan, wzywając i wysyłając swego posłańca. Jonasz zostaje wezwany do głoszenia misji. Idź – mówi mu – bo „jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona” (Jon 3, 4). Idź, pomóż im zrozumieć, że ten sposób postępowania, załatwiania spraw i organizowania się rodzi jedynie śmierć i zniszczenie, cierpienie i ucisk. Niech zobaczą, że nie ma życia dla nikogo, ani dla króla, ani dla poddanego, ani dla pól, ani dla zwierząt. Idź i głoś, że tak przywykli do zniszczenia, że zatracili wrażliwość w obliczu bólu. Idź i powiedz im, że niesprawiedliwość opanowała ich spojrzenia. Dlatego Jonasz wychodzi! Bóg wysyła go, aby ukazał w pełnym świetle to, co się stało, posyła go, aby wstrząsnął narodem upojonym samym sobą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I w tym tekście stajemy w obliczu tajemnicy miłosierdzia Bożego. Miłosierdzie zawsze przepędza nikczemność, traktując bardzo poważnie istotę ludzką. Odwołuje się zawsze do uśpionej i znieczulonej dobroci każdej osoby. Zamiast zniszczyć, jak często my usiłujemy lub chcemy działać, miłosierdzie zbliża się do każdej sytuacji, aby przemienić ją od wewnątrz. To właśnie jest tajemnicą miłosierdzia Bożego. Zbliża się i wzywa do nawrócenia, do pokuty; wzywa do zauważenia szkód, jakie zostały spowodowane na wszystkich szczeblach. Miłosierdzie wchodzi zawsze w zło, aby je przemienić. Jest to tajemnica Boga, naszego Ojca. Posłał swego Syna, który wszedł w zło, sam stał się grzechem, aby przemienić zło. To właśnie Jego miłosierdzie.

Reklama

Król usłuchał, mieszkańcy miasta zareagowali i nakazano pokutę. Miłosierdzie Boże wkroczyło do serc, objawiając i ukazując to, co jest naszą pewnością i naszą nadzieją: że zawsze istnieje możliwość przemiany, mamy czas, aby zareagować i przeobrazić się, zmodyfikować i zmienić, odwrócić to, co niszczy nas jako naród, to, co poniża nas jako ludzkość. Miłosierdzie zachęca nas do spoglądania na teraźniejszość i do zaufania w to, co zdrowe i dobre jest ukryte w każdym sercu. Miłosierdzie Boże jest naszą tarczą i naszą twierdzą.

Jonasz pomógł dostrzec, pomógł obudzić sumienie. Zaraz potem jego wołanie trafia do mężczyzn i kobiet zdolnych do pokutowania, zdolnych do płaczu. Do płakania z powodu niesprawiedliwości, do płakania z powodu upadku, z powodu ucisku. Są to łzy, które mogą otworzyć drogę do przemiany, są to łzy, które mogą zmiękczyć serce, są to łzy, które mogą oczyścić spojrzenie i pomóc dostrzec spiralę grzechu, w którą wielokrotnie jesteśmy wciągnięci. Są to łzy, które potrafią uwrażliwić spojrzenie i zatwardziałe postępowanie, szczególnie to uśpione na cierpienia innych. Są to łzy, które mogą zrodzić zerwanie [z grzechem], zdolne do otwarcia się na nawrócenie. Przydarzyło sią to Piotrowi, po tym gdy zaparł się Jezusa. Zapłakał, a łzy otworzyły mu serce.

Słowo to rozbrzmiewa z mocą dzisiaj pośród nas; słowo to jest głosem, który krzyczy na pustyni i wzywa nas do nawrócenia. W tym roku miłosierdzia chcę wraz z wami w tym miejscu przywoływać miłosierdzie Boże, chcę razem z wami prosić o dar łez, dar nawrócenia.

Reklama

Tu, w Ciudad Juárez, jak i w innych strefach przygranicznych, skupiają się tysiące migrantów z Ameryki Środkowej i z innych krajów, nie mówiąc o licznych Meksykanach, którzy także próbują przejść „na drugą stronę”. Jest to przejście, droga obciążona strasznymi aktami niesprawiedliwości: wielu naszych przyjaciół – zniewolonych, porywanych, zmuszanych do płacenia haraczu – jest przedmiotem handlu ludźmi, handlu osobą.

Nie możemy zaprzeczyć, że istnieje kryzys humanitarny, który w ostatnich latach naznaczał migrację tysięcy osób zarówno pociągami, jak i autostradami, a także pieszo, przemierzających setki kilometrów przez góry, pustynie, niegościnne drogi. Ta ludzka tragedia, jaką jest przymusowa migracja, stanowi dziś zjawisko globalne. Kryzys ten, który można zmierzyć liczbami, my chcemy mierzyć imionami, historiami, rodzinami. Są to bracia i siostry, którzy wychodzą popychani do tego ubóstwem i przemocą, handlem narkotykami i zorganizowaną przestępczością. W obliczu tak wielu luk prawnych rozciąga się sieć, która chwyta i niszczy coraz biedniejszych. Cierpią oni z powodu nie tylko biedy, ale najczęściej znoszą wszystkie formy przemocy. Niesprawiedliwości, która radykalizuje się w młodych: to oni niczym mięso armatnie są prześladowani i zagrożeni, gdy próbują wyjść ze spirali przemocy i piekła narkotyków.

Prośmy naszego Boga o dar nawrócenia, o dar łez; prośmy Go, abyśmy mogli mieć serca otwarte jak mieszkańcy Niniwy na Jego wezwanie w cierpiącym obliczu tak wielu mężczyzn i kobiet. Nigdy więcej śmierci i wykorzystywania! Zawsze jest czas, aby się zmienić, zawsze jest droga wyjścia i szansy, zawsze jest czas, aby błagać o miłosierdzie Ojca.

Tak jak działo się to w czasach Jonasza, również dzisiaj postawmy na nawrócenie; istnieją znaki, które stają się światłem na drodze i głoszeniem zbawienia. Wiem o pracy licznych organizacji społeczeństwa obywatelskiego, działających na rzecz praw migrantów. Wiem także o pełnej zaangażowania pracy wielu sióstr i braci zakonnych, kapłanów i świeckich, którzy poświęcają się towarzyszeniu i obronie życia. Udzielają pomocy na pierwszej linii, ryzykując wielokrotnie własne życie. Swoim życiem są prorokami miłosierdzia, są sercem wyrozumiałym i towarzyszącymi stopami Kościoła, który otwiera swe ramiona i wspiera.

Reklama

Jest czas nawrócenia, jest czas zbawienia, jest czas miłosierdzia. Dlatego mówimy, wraz z cierpieniem tak wielu twarzy: „Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości (...), oczyść nas z grzechów naszych i stwórz, o Boże, w nas serce czyste i odnów w nas ducha” (por. Ps 51 [50], 3.4.12).

Chciałbym skorzystać z tej okazji, aby pozdrowić stąd naszych drogich braci i siostry, którzy nam towarzyszą jednocześnie po drugiej stronie granicy, a zwłaszcza tych, którzy się zgromadzili na stadionie Uniwersytetu w El Paso, znanym jako Sun Bowl, pod przewodnictwem swojego biskupa, jego ekscelencji Marka Seitza. Z pomocą technologii, możemy wspólnie modlić się, śpiewać i celebrować tę miłość miłosierną, jaką daje nam Bóg i w której dzieleniu żadna granica nie może nam przeszkodzić. Dziękuję, bracia i siostry z El Paso, że sprawiliście iż czujemy się jedną rodzinę i tą samą wspólnotę chrześcijańską.

2016-02-18 08:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek do młodzieży: Nie dajcie się wykluczyć - jesteście bogactwem Meksyku!

[ TEMATY ]

Franciszek w Meksyku

Grzegorz Gałązka

"Jesteście bogactwem Meksyku a gdy o tym wątpicie, spójrzcie na Jezusa Chrystusa, Tego, który zniweczy wszystkie zamiary uczynienia z was osób bezużytecznych lub zwykłych najemników służących obcym interesom - powiedział Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na stadionie im. José Marii Morellosa y Pavona w Morelii. Papież w dużym stopniu improwizowanym przemówieniu zaznaczył, ze nie można być "bogactwem narodu", gdy jest się nieustannie narażonym na utratę przyjaciół lub krewnych z rąk handlarzy narkotykami, narkotyków, organizacji przestępczych, nie mając godnej pracy, możliwości nauki i kształcenia się, kiedy ze względu na swą młodość jest się wykorzystywanym do nędznych interesów, kuszonym fałszywymi obietnicami.

Franciszek podkreślił, że jednym z największych skarbów meksykańskiej ziemi są młodzi ludzie i dodał: "I nie powiedziałem; nadzieją tej ziemi, ale jej bogactwem". Przypomniał, że nie można żyć nadzieją, poczuć jutra, jeśli wcześniej nie zdołało się docenić samego siebie, jeśli nie udaje się poczuć, że własne życie, ręce, własna historia mają wartość.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję