Bo gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, gdyby nie było w nas wiary w zmartwychwstałego Pana, to nasze chrześcijaństwo byłoby warte tyle co nic. Okres paschalny służy nam właśnie do tego, żeby to „nic” przemieniło się w głęboką wiarę, że Chrystus zmartwychwstał, że zmartwychwstał mój Dobry Pasterz, który jest moim Obrońcą – a zatem niczego nie muszę się bać, nawet cierpienia i śmierci, bo On jest ze mną. W ostatnich wersetach Ewangelii wg św. Mateusza zmartwychwstały Jezus sam o sobie mówi: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi”(28, 18). Uświadamiając to sobie, możemy mieć poczucie bezpieczeństwa, gdy przez wiarę przylgniemy do zmartwychwstałego Pana.
Przykład takiego przylgnięcia do Chrystusa widzimy u Apostołów. Oni są przekonani o obecności pośród nich Chrystusa, tego Wielkiego Zwycięzcy, dlatego nie boją się cierpieć dla Imienia Jezusa. Oni z radością „odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa”. Stwierdzenie to szokuje, zadziwia, a nawet wywołuje nutkę zazdrości. „Gdybym i ja miał taką wiarę” – myślimy sobie, marząc o tym. Może zapominamy, że jako chrześcijanie również mamy predyspozycje do tak głębokiej wiary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kluczem do formowania naszej wiary jest uczestnictwo w życiu Chrystusa, w poznawaniu, przeżywaniu (kontemplowaniu) Jego życia, śmierci i zmartwychwstania w nas. Gdy „przeżuwamy” Chrystusa (Jego naukę, życie i wszystko, co jest z Nim związane) jak kromkę chleba, wówczas to, co Chrystusowe, nie jest nam obce, nie jesteśmy jak widzowie obserwujący teatr wydarzeń – jesteśmy jak Apostołowie w uczniowskiej szkole Chrystusa, który swą obecnością przemienia nas w siebie.
I jeszcze parę słów o św. Piotrze, pierwszym Apostole pośród uczniów Chrystusa. W kontekście śmierci papieża Franciszka i zbliżającego się konklawe Ewangelia, która dzisiaj wybrzmiewa w Kościele, jest bardzo ważna, wiele nam mówi. Piotr, który rozpoznaje Zmartwychwstałego w kontekście połowu ryb ( to przypomnienie, że również podczas cudu połowu ryb Jezus powiedział do Piotra: „Pójdź za Mną”). Jezus, który pyta trzykrotnie Piotra: Kochasz, miłujesz Mnie? A potem znów prośba Jezusa: Paś owce, paś baranki moje. Jakie to wymowne, że również następca św. Piotra (papież) ma wyznaczoną podobną drogę: z miłości do Jezusa Chrystusa prowadzić owczarnię Bożą, czyli wspólnotę Kościoła, aby nie zbłądziła, by trwała w wierze, by stawała się drugim Chrystusem dla siebie nawzajem i dla świata. Módlmy się o to, aby Duch Święty, mimo ludzkiej słabości i grzeszności, przez nowego następcę św. Piotra prowadził nas do zbawienia. Niech słowa, które Jezus skierował do św. Piotra, będą także udziałem nowego papieża: „Szymonie, Szymonie, oto Szatan zażądał, żeby was przesiać jak pszenicę. Ja jednak poprosiłem za tobą, żeby twoja wiara się nie zachwiała. I ty, gdy się nawrócisz, zacznij umacniać swoich braci” (Łk 22, 31-32, przekład ks. Remigiusza Popowskiego).