Reklama

Wiadomości

Wieści dobre, wieści złe

W kulturze ostatnie dni mijają pod znakiem wejścia do konsultacji publicznych projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego oraz tego, jak pewna reklama kształtuje, a może raczej utrwala wizerunek polskiego odbiorcy sztuki wysokiej jako pozera. Wizerunek krzywdzący i nieprawdziwy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze niedawno wierzyłem, że media i spece od reklamy potrafią zachować rozsądek i coś, co nazywamy szacunkiem do nas samych. Niestety, odkąd w reklamie jednej z wódek wykorzystano zdjęcie manifestanta zamordowanego w czasie demonstracji w Lubinie 31 sierpnia 1982 r., chyba nic mnie już nie zdziwi. Wspomniana fotografia autorstwa Krzysztofa Raczkowicza uwieczniła moment, w którym koledzy współmanifestanci niosą ciało śmiertelnie postrzelonego w głowę kolegi – Michała Adamowicza. W reklamie zasugerowano, że tak się dzieje, gdy impreza wymyka się spod kontroli, a – w domniemaniu – niesiony to ofiara nadużycia alkoholu. Smutne? Smutne.

Ostatnio w innej reklamie słynnego fast foodu uczestnicy koncertu, podczas którego wykonano VII Symfonię c-moll Dmitrija Szostakowicza (tzw. Leningradzką), po jego zakończeniu postanawiają pojechać coś zjeść. Jak z tego wynika, obecność na koncercie była jedynie kreacją, a sądząc po tonie wypowiadanych słów – wręcz niezbyt przyjemną koniecznością. Wizyta w lokalu z fast foodami pozwala bohaterom reklamy być wreszcie sobą. Opada maska – z głośników samochodowych leci mieszanina popu i rapu, a bohaterowie pałaszują hamburgery. Jak widać, copywriter nie wiedział, że wspomniana symfonia jest niezwykle tragiczną i intymną relacją Szostakowicza; kompozytor opisał nutami tragedię oblężonego miasta, w którym z głodu dochodziło do nieludzkich aktów. Było ono otoczone ciasnym pierścieniem, odcięte od dostaw wszystkiego, co niezbędne do życia. Hitlerowcy usiłowali zdobyć Leningrad, oblegając go przez 900 dni. W 335. dniu (w niedzielę 9 sierpnia 1942 r.) odbyło się leningradzkie wykonanie utworu (po wcześniejszych występach w Kujbyszewie i Moskwie). Ostatecznie blokada Leningradu pochłonęła ponad milion ludzkich istnień. Teraz do świadomości masowego odbiorcy nieznającego tej wspaniałej, zaliczanej do szczytowych osiągnięć kompozytora symfonii, dociera ona jako synonim czegoś, co jest sztywne i nie pozwala być sobą. Na samą reklamę spadły gromy krytyki recenzentów muzycznych i socjologów kultury, co zjednoczyło ich ponad podziałami politycznymi. Dodam, że to wszystko dzieje się teraz, gdy w środowiskach muzyków, które pandemia dotknęła jak mało którą z grup zawodowych, krąży dowcip: „O co pyta wiolonczelista rapera w fast foodzie? – Pan sobie życzy zestaw zwykły czy powiększony?”. Nie potrafię się z tego śmiać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na przeciwległym brzegu słychać dobrą wiadomość o projekcie ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego. Na moje serce miód leją pierwsze słowa – preambuła ustawy przygotowanej przez Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu: „Rozumiejąc fundamentalną rolę kultury dla rozwoju cywilizacyjnego i ekonomicznego społeczeństwa, postrzegając twórczość artystyczną jako źródło siły i standardów więzi społecznych opartych na wspólnej tradycji kulturalnej, uznaje się za konieczne stworzenie przez Państwo Polskie odpowiednich warunków realizacji kulturowej i społecznej misji artystów – uwzględniając wolność i autonomię twórczości oraz powszechny dostęp do dóbr kultury – i ustanawia się następujące regulacje...”.

Wydaje się, że w ten sposób ministerstwo załatwia ostatecznie wiele kwestii nurtujących środowisko twórców – w tym tzw. opłatę od czystych nośników, o której już wiele razy pisaliśmy na łamach Niedzieli. Oczywiście, producenci i importerzy sprzętu elektronicznego (z natury reprezentujący zagraniczne megakoncerny), którzy będą musieli podzielić się zyskami z Polską i jej twórcami, podnoszą krzyk. Znowu murem za ministrem i wicepremierem Piotrem Glińskim stają twórcy, i to ponad wszelkimi kolorami politycznymi i światopoglądowymi. Czyste nośniki (np. komputery i tablety), czyli te urządzenia, na których możliwe jest utrwalenie i zwielokrotnienie do tzw. użytku osobistego m.in. utworów dźwiękowych, audiowizualnych, wyrażonych słowem, fotograficznych czy plastycznych, wygenerują wpływy na poziomie od 1% do 4% wartości danego sprzętu. Pieniądze trafią do twórców, artystów wykonawców, producentów fonogramów i wideogramów oraz wydawców; zasilą też tworzony Fundusz Wsparcia. Warto przypomnieć, że w krajach Unii Europejskiej podobne mechanizmy działają od lat. W Polsce nadrabiamy poważną – z punktu widzenia kultury – zaległość.

Niestety, skierowany do Sejmu projekt ustawy we właściwym załączniku nie uwzględnia wśród czystych nośników smartfonów, co czyni ustawę kompletnie nieprzystającą do realiów trzeciej dekady XXI wieku. To tak, jakby ustawa o ruchu drogowym nie dotyczyła pojazdów do 3,5 tony. Prawda, że absurd? I to niestety zła wiadomość.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2021-05-18 10:56

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijanie, na arenę!

Nasz kontynent poprzez masowe media stał się sceną widowiskową na niespotykaną skalę. Areną, o jakiej nie mógł marzyć antyczny świat.

Więcej ...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Więcej ...

100. Pielgrzymka Służby Zdrowia na Jasną Górę

2024-05-16 16:19

BPJG

Pod hasłem „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła” w dniach 18-19 maja odbędzie się na Jasnej Górze 100. Pielgrzymka Służby Zdrowia. Poprzedzą ją dwudniowe rekolekcje, które rozpoczną się już jutro (17 maja). Jasnogórskie spotkanie gromadzi lekarzy, pielęgniarki, położne, ratowników medycznych, laborantów i asystentów oraz pracowników pionu technicznego i administracyjnego szpitali.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Kościół

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Wiara

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Wiara

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania