Reklama

Niedziela Wrocławska

Krzesło dla Pana Boga

Państwo Ewa i Jerzy Józefczykowie są małżeństwem od 37 lat

Grzegorz Kryszczuk

Państwo Ewa i Jerzy Józefczykowie są małżeństwem od 37 lat

Ewa i Jerzy Józefczykowie w tym roku obchodzą 37. rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa. Od początku posługują w Domowym Kościele. Kilkanaście dni temu ich syn, Marcin, przyjął święcenia kapłańskie. Dzielą się z nami receptą na szczęśliwe małżeństwo i opowiadają o krzesełku dla Pana Boga. Poznajcie kolejnych „Bohaterów w obrączkach”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewa i Jerzy wzięli ślub w 1983 r. Mają trójkę dzieci – syna i dwie córki. Są szczęśliwymi dziadkami dwóch wnuczek. – Ważnym wydarzeniem w naszym małżeństwie było to, że zaprosiliśmy Pana Jezusa do naszego małżeństwa w dniu ślubu. W trakcie pielgrzymki na Jasną Górę usłyszałam słowa ks. Orzechowskiego, żeby zaprosić Boga do swego małżeństwa. Myśmy to uczynili. To był taki ważny krok na start – wspomina Ewa.

Pielgrzymka łączy

– Pielgrzymka była w 1983 r., odbywała się dopiero trzeci raz w historii. Znaliśmy się wcześniej, poznaliśmy się na studiach, na Politechnice. Po 3 miesiącach od ślubu wstąpiliśmy do Domowego Kościoła i idziemy tą formacją do tej pory – dodaje Jerzy. Małżeństwo Józefczyków jest w Domowym Kościele od momentu powiedzenia „tak” przed ołtarzem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Oczywiście, było to z różnym zaangażowaniem. To tak jak w życiu. Był czas, kiedy mniej nas było w posłudze wspólnotowej, szczególnie kiedy mieliśmy małe dzieci.

Kryzys małżeński

Reklama

– W dużej mierze kryzys małżeństwa wynika z tego, że człowiek stawia siebie w centralnym miejscu. Ten antropocentryzm przejawia się w tym, że ja muszę mieć rację, że najważniejszy jest mój interes, osiągnięcia oraz przyjemności. Według nas, wiara jest tego zaprzeczeniem. Wiara pozwala odpowiedzieć na pytanie, jakie jest miejsce Boga w moim życiu. Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wtedy jest inna perspektywa – twierdzą zgodnie Ewa i Jerzy. – W programie formacyjnym Domowego Kościoła, w konkretnym dniu Oazy mamy takie ćwiczenie. Otrzymujemy na kartce dwa rysunki z krzesłem. Pierwszy wariant pokazuje, że na krześle siedzi Jezus, a my stoimy obok. On jest najwyżej, ale jesteśmy z Nim. Na drugim obrazku to my siedzimy na tym krześle, zostawiając gdzieś Boga z boku.

Jak rodziło się powołanie

Według Józefczyków, ważne jest środowisko, w którym dziecko wzrasta. Bycie we wspólnocie powoduje, że dziecko ma kontakt z rówieśnikami, które w podobnym duchu są wychowywane. – Możemy dzielić się swoimi osiągnięciami i kłopotami z innymi małżeństwami. To bardzo pomaga w chrześcijańskim wychowaniu dzieci. Możemy przedstawić swój problem, dyskutować i szukać rozwiązania – mówi Ewa. Domowy Kościół kładzie nacisk na formację małżonków – więcej słuchać, szanować i kochać. – Dziecko to widzi i chłonie te emocje. W przyszłości takie sytuacje wydają niesamowite owoce. Z naszym synem Marcinem nie było rozmów na temat seminarium. Nie sugerowaliśmy mu niczego w tej sprawie – mocno podkreśla Jerzy. – W naszej parafii zawiązała się grupa młodzieżowa oazowa, której moderatorem był ks. Grzegorz Michalski. Przykład życia tego kapłana był świadectwem dla Marcina. Pan Bóg zadziałał przez różne osoby, żeby nasz syn usłyszał jego głos – dodaje Ewa.

Recepta na długie małżeństwo?

Trzeba wiedzieć, że mężczyzna różni się pod każdym względem od kobiety zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zrozumienie tych mechanizmów, rezygnacja z własnych ambicji, wspólna pasja i dużo miłości, to nasz przepis na sukces – twierdzą zgodnie Ewa i Jerzy Józefczykowie.

Podziel się:

Oceń:

2020-06-10 12:19

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Złoci Jubilaci

Niedziela podlaska 47/2022, str. I

Złoci Jubilaci wraz z duszpasterzami

Ks. Marcin Gołębiewski/Niedziela

Złoci Jubilaci wraz z duszpasterzami

To, że czcigodni Jubilaci jesteście dzisiaj razem po 50 latach wspólnego życia w sakramentalnym związku małżeńskim, oznacza, że udało się wam dobrze rozpoznać swoje powołanie – powiedział bp Piotr Sawczuk podczas Mszy św. w intencji małżonków z gminy Drohiczyn, którzy w tym roku świętują złote gody.

Więcej ...

Św. Florian - patron strażaków

Karol Porwich/Niedziela

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Więcej ...

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość...

Kościół

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość...

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...