Reklama

Wiara

Ten pociąg wciąż się rozpędza

©4Max - stock.adobe.com

Postać Pana Jezusa zaczęła mnie fascynować, zapragnęłam Go poznawać. Zanim się zorientowałam, zaczął do mnie mówić, a ja zaczęłam słuchać – studentka Ola Knieć o medytacji ignacjańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ola tak opowiada o swoich pierwszych doświadczeniach z medytacją w duchu ignacjańskim: – Na początku bardzo racjonalizowałam to, co działo się przed moimi oczami. Uważałam, że to tylko wytwór mojej wyobraźni, a już na pewno nie byłam przekonana, że tę modlitwę prowadzi Duch Święty. Półtora roku temu, jak zwykle w niedzielę wieczorem, włączyła transmisję medytacji online. – Rozważaliśmy fragment Ewangelii, w którym uczniowie zamknęli się w Wieczerniku. Pamiętam, że lektor powiedział: „Pan Jezus wchodzi pomimo drzwi zamkniętych, podchodzi do ciebie i chce cię dotknąć”. Odczułam ogromny lęk. Bałam się, że kiedy (w tym obrazie) Jezus mnie dotknie, to zmieni całe moje życie. Nie byłam pewna, czy jestem na to gotowa. Było to niezrozumiałe: dlaczego tak mocno przeraziłam się czegoś, co było moim zdaniem wytworem wyobraźni? – zastanawiała się dziewczyna.

Ola podczas kolejnych modlitw „trzymała się” od Pana Jezusa na bezpieczną odległość. – Jego obecność napawała mnie lękiem, ale i podekscytowaniem... Z czasem ten dystans się zmniejszał. Coraz bardziej zapominałam o swoim przekonaniu, że to wszystko jest tylko obrazem w mojej głowie. Nie było to już dla mnie fikcją... Postać Pana Jezusa zaczęła mnie fascynować, zapragnęłam Go poznawać; więc uważnie śledziłam Jego poczynania w każdym medytowanym fragmencie – mówi. I przekonuje: – Pan Jezus bardzo powoli oswajał mnie ze swoją obecnością i miłością; z tym, że może mówić do mnie bezpośrednio i podczas każdej modlitwy. Dzisiaj nie boję się już Jego bliskości, wręcz przeciwnie, szukam jej. Czuję się przez Niego dostrzegana i traktowana indywidualnie, z miłością – podsumowuje Ola.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Perspektywa na wygraną

Tomasz z Częstochowy podkreśla, że cotygodniowa medytacja to dla niego rzeczywista rozmowa z Bogiem. – Padają pytania i pojawiają się odpowiedzi. Umożliwia to prawdziwe odniesienie Słowa Bożego do wydarzeń z życia i wejście w głębszą relację z Bogiem, zaprzyjaźnienie się z Nim, innymi słowy, zrozumienie „listu” od Przyjaciela – wyjaśnia. Tu pojawia się najczęściej wiele przeszkód, np. jak odczytać treści osadzone w innym kręgu kulturowym, w odmiennych zwyczajach i zasadach postępowania. Warto jednak zadać sobie ten trud, bo to otwiera wiele drzwi. – Św. Jan Paweł II pisał: „Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała”. Choć Boże rozwiązania do łatwych nie należą, to jednak warto z nich korzystać. Z perspektywy moich 40 lat życia mogę powiedzieć, że ile razy postępowałem według nich, tyle razy wygrywałem. Tak więc cotygodniowa, niedzielna rozmowa z Przyjacielem jest kolejną perspektywą na wygraną – przekonuje Tomasz.

Reklama

Z sieci do realu

Pierwszą medytację Pisma Świętego online według metody św. Ignacego z Loyoli, o. Daniel Wojda SJ poprowadził 6 grudnia 2015 r. Zaangażowany wówczas w Szkołę Kontaktu z Bogiem (rekolekcje dla młodzieży w wieku 16-25 lat) myślał o osobach, które po głębokim doświadczeniu Pana Boga wracają do swojej codzienności i często nie mają warunków sprzyjających osobistej modlitwie. Cotygodniowe medytacje prowadzone na żywo przez kanał na Youtube miały stworzyć takie okoliczności. Okazało się, że transmisje śledzi coraz więcej osób, a w powstałej na portalu społecznościowym grupie „Medytacja online” ludzie, którzy nie znali się wcześniej, zaczynają dzielić się swoim doświadczeniem modlitwy. W 2017 r. część członków wirtualnej społeczności spotkała się w Ożarowie Mazowieckim. – To, co nas zaskoczyło, to poczucie wspólnoty – opowiada o. Daniel. Tak już zostało: kolejne spotkania w kolejnych miastach, a nawet wspólne rekolekcje ignacjańskie w jezuickich ośrodkach rekolekcyjnych pomagają budować grupę, z którą identyfikuje się wiele osób.

Mobilna społeczność została nazwana „Pogłębiarką” – bo jej celem jest pogłębianie więzi z Bogiem, z samym sobą i innymi. – W medytacji spotykam się ze Słowem Bożym, czytam je i obserwuję, jak reaguje na nie moje serce. Nie zatrzymuję się tylko na wyobrażaniu sobie konkretnych scen, ale patrzę na swoje życie i pytam: co Boże chcesz mi przez to powiedzieć? Św. Ignacy nazywa to poruszeniami, które mogą prowadzić mnie do dobra, np. do otwarcia się na miłość, zrobienia czegoś dobrego albo weryfikacji swojego zachowania, przeproszenia itd. Chodzi o to, żeby nauczyć się rozpoznawać dobre i złe poruszenia i podążać za tymi dobrymi, to znaczy za tym, jak prowadzi mnie łaska Boga. Zawsze to, co najważniejsze, dzieje się pomiędzy tobą a Nim, tam, gdzie jesteś – wyjaśnia o. Daniel.

Reklama

Podążać za łaską

Przygotowanie medytacji zaczyna się tydzień wcześniej. Osoby z grupy rozeznającej modlą się danym fragmentem Ewangelii i spisują swoje refleksje. Medytacji prowadzonej w taki sposób, aby ułatwić osobistą modlitwę, towarzyszy spokojna muzyka. Lektor „przeprowadza” słuchającą osobę przez kolejne punkta medytacji, proponując tylko pewien kierunek rozważań. Ci, którzy dopiero rozpoczynają rozważać Słowo Boże według metody św. Ignacego, znajdą w tym ogromną pomoc. Do wyboru jest także opcja transmisji bez lektora (słychać wówczas tylko muzykę). – Nie trzeba bać się słowa „medytacja” – przekonuje o. Daniel i zapewnia: – W pierwszych wiekach chrześcijaństwa dla pustelników była to podstawowa forma modlitwy.

Podobnie jest z ignacjańskim rachunkiem sumienia, na „Pogłębiarce” nazywanym Wieczornym Paciorkiem. Kojarzony najczęściej tylko z bezdusznym „wyliczaniem” grzechów przed spowiedzią świętą, w rzeczywistości jest okazją, aby codziennie, pod koniec dnia, analizując konkretne wydarzenia, zobaczyć, ile dobra i miłości otrzymaliśmy od Ojca w Niebie, jak na nie odpowiedzieliśmy i prosić Boga o potrzebne łaski na następny dzień. – Na „Pogłębiarce” mamy tematyczne rachunki sumienia prowadzone online we wtorki i czwartki. Zawsze nawiązują do tematu niedzielnej medytacji i tworzą z nią pewną całość – tłumaczy o. Daniel. To nie wszystko, co czeka nas na stronie wspólnoty. W jej tworzenie zaangażowanych jest już kilkanaście osób (jezuitów i świeckich) z różnych miast Polski i świata. Codzienny, nietypowy #Rozrusznik, filmiki z autostopowej wycieczki do Rzymu lub inne niespodzianki, a także informacje o spotkaniach „Pogłębiarki” w realu znajdziecie na: https://www.facebook.com/poglebiarkapl/. – Jako „Pogłębiarka” wciąż będziemy podążać za tym, do czego powołuje nas Pan Bóg – zapewnia o. Daniel, który niedawno wraz z innymi osobami ze wspólnoty wydał książkę z tekstami do medytacji (ks. Daniel Wojda SJ, „Pogłębiarka. Dokop się do sensu”, Wydawnictwo WAM 2018).

Ola Knieć zaś z uśmiechem mówi: – Czy ten obraz z medytacji sprzed półtora roku faktycznie coś zmienił w moim życiu? Oj, tak! Życie serio wywróciło się do góry nogami. Ale nie od razu. Dopiero teraz, patrząc z perspektywy czasu, widzę, ile się wtedy zaczęło zmieniać. Powoli, ale sukcesywnie dochodziłam do obecnej chwili – wyjaśnia. I dodaje: – Mój pociąg życia wciąż się rozpędza. A jak szybko pędzi twój?

Absolwentka filologii polskiej, dziennikarka, redaktorka " Niedzieli Małopolskiej". Lubi słuchać opowieści z dobrym zakończeniem, wędrować po górach i jeździć konno

Podziel się:

Oceń:

2018-10-24 10:41

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Medytacja - jedność z Bogiem, tu i teraz

johnhain/pixabay

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Więcej ...

Włoski „łowca” pedofilów ks. Fortunato Di Noto: musimy bardziej chronić dzieci

2024-05-05 15:35
Ks. Fortunato Di Noto

Włodzimierz Redzioch

Ks. Fortunato Di Noto

Pedopornografia staje się coraz powszechniejszym przestępstwem w internecie, do tego dochodzą nadużycia związane z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji. W rozmowie z włoską agencją SIR wskazuje na to ks. Fortunato Di Noto. Jest on inicjatorem Dnia Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności, który przypada w pierwszą niedzielę maja. W tym roku obchodzony jest już po raz dwudziesty ósmy i przekroczył granice Włoch, docierając m.in. do Polski, Francji i Watykanu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Kościół

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć...

Apostoł ubogich i cierpiących

Święci i błogosławieni

Apostoł ubogich i cierpiących

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...