Reklama

Święta i uroczystości

Adwent powinien nauczyć nas czekać

Ks. dr Paweł Borto

T.D.

Ks. dr Paweł Borto

Z ks. dr. Pawłem Borto – kapłanem diecezji kieleckiej, wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach – rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: – Wkroczyliśmy w kolejny w naszym życiu Adwent. Proszę przypomnieć naszym Czytelnikom, jaka jest teologiczna i historyczna geneza tej części roku liturgicznego?

Reklama

KS. PAWEŁ BORTO: – Aby zrozumieć istotę tej właśnie części roku liturgicznego, warto sięgnąć do etymologii słowa „adwent”. W swoim łacińskim brzmieniu słowo „adventus” było używane pierwotnie na określenie przybycia do jakiejś krainy jej władcy. Takie przybycie dla jej mieszkańców było łaską i niosło ze sobą konkretne pożytki. Chrześcijanie zaadaptowali to słowo, aby za jego pomocą określić tajemnicę przyjścia Pana do ludzi – do nas żyjących na „biednej prowincji”.
Pierwsze wzmianki o tym, że w Kościele przeżywano Adwent, czyli okres przygotowujący na obchody Bożego Narodzenia, pojawiają się w IV wieku, kiedy rodzi się zwyczaj świętowania tych świąt. Sposób przeżywania Adwentu rozwija się i teologicznie kształtuje dwutorowo – wcześniej w Hiszpanii i na terenie Galii, później w Rzymie. W Galii okres ten będzie dłuższy i będzie miał charakter pokutny. Istnieją świadectwa, które mówią o tym, że Adwent zaczynał się od dnia św. Marcina z Tours, czyli od 11 listopada. Przeżywanie Adwentu w tradycji rzymskiej rozwijało się odmienną drogą – świadectwa są tu nieco późniejsze (VI wiek) i ukazują, że okres ten nie miał charakteru pokutnego, lecz radosny, a więc jego istotą było bardziej radosne oczekiwanie, niż praktyki pokutne. Trzeba jednak pamiętać, że tradycja rzymska pominęła wymiar pokutny w Adwencie, ponieważ istniały okresy pokuty przeżywane przy okazji roku liturgicznego w innym rytmie.
Kościół dziś przeżywa Adwent w sposób, w którym tradycja gallikańska (a więc kładąca nacisk na wymiar pokutny) i tradycja rzymska (podkreślająca radosny wymiar oczekiwania) stopiły się razem w jedno.
W liturgii współczesnej Adwent ma wyraźne dwie części: do dnia 16 grudnia jest to czas, w którym mocniej akcentuje się oczekiwanie na przyjście Chrystusa na końcu czasów, a od 17 do 24 grudnia – gdy podkreśla się radosne oczekiwanie na obchody świąt Narodzenia Pańskiego.

– Przeżywanie Adwentu ewoluowało w historii; obecnie większy nacisk kładzie się właśnie na radosny wymiar czasu oczekiwania na Narodzenie Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Jeśli głębiej wczytać się w to, jak mówi o tym dzisiejsza liturgia, to trzeba skorygować nieco takie twierdzenie. Oba wymiary – ten pokutny i radosny – są w niej obecne. To prawda natomiast, że w naszym sposobie przeżywania Adwentu do niedawna mocniej były akcentowane tradycje pokutne (te związane z Adwentem gallikańskim), a dziś kładzie się większy nacisk na radosne oczekiwanie. Ale wydaje mi się, że wymiar pokutny nie powinien zniknąć i że jest on bardzo ważny w przygotowaniu na przyjście Pana, zwłaszcza że grozi nam „tania, płytka i szybka radość” w rytm kolęd odtwarzanych w supermarketach kilka tygodni przed świętami. Taki Adwent, w którym nie ma miejsca na wysiłek, ale chce się od razu „konsumować radość”, nie przynosi prawdziwego życia.
Proszę pozwolić na przywołanie pewnego wspomnienia. Jeszcze z czasów początków mojej kapłańskiej posługi pamiętam, że w jednej z podkieleckich parafii na wczesnej, porannej Mszy roratniej (godz. 6.00) kościół był pełen – kościół niemały, bo mieścił kilkaset osób. Uczestnictwo w tej wczesnej Mszy św. wymagało wielu wyrzeczeń od dzieci i dorosłych – niektórzy nie tylko musieli wcześniej wstać, ale i nie mieli potem możliwości wrócić do domu, lecz jechali do pracy lub szli do szkoły. Kto jednak podjął się tego trudu, odkrywał niezwykłe piękno tej porannej Mszy św. – liturgii, która mówi nie tylko słowem, ale i grą światła i ciemności (Msza rozpoczynała się w ciemności przy zapalonych świecach, a dopiero po „Chwała…” rozbłyskało światło), ciepłem kościoła stanowiącym schronienie w mroku zimowej nocy, poczuciem wspólnoty… Można powiedzieć, że ten wymiar doświadczenia Adwentu otwiera się dopiero wtedy, kiedy samemu jest się w środku, a więc – by nawiązać do słów papieża Franciszka – kto pozostanie wygodnie w fotelu, tego piękna nie odkryje. Myślę, że właśnie dlatego warto troszczyć się o to, aby Msza roratnia była tym punktem na drodze adwentowej, który będzie gromadził wspólnotę parafialną – i trzeba szukać sposobów, aby na nią przyciągać dzieci i dorosłych.

– Jak przeżyć Adwent, aby nie zagubić jego istoty w przedświątecznej gonitwie za prezentami, zakupami, wśród reklam, atrakcyjnych ofert, przeróżnych „Christmast party” i wszelkich firmowych opłatków? Jak z duchowością i duszpasterską propozycją na ten czas przebić się choćby do młodych ludzi?

Reklama

– Żyjemy w czasach, kiedy wszystko chcemy mieć szybko. Ale są takie wymiary życia, gdzie czas jest konieczny i gdzie coś musi móc dojrzewać, bo inaczej umrze. Dojrzewaniu zaś potrzebny jest czas. Adwent musi nas nauczyć czekać – zwłaszcza w tych wymiarach życia, w których niczego nie można kupić, zamówić on-line czy mieć na zawołanie. Dojrzałości duchowej nie pozyskuje się w ten sposób. Jako rodziny, wspólnoty czy duszpasterze jesteśmy też wezwani do tego, aby w tych zabieganych czasach wspólnie wypracować sposoby takiego przeżywania Adwentu, by był on czasem prawdziwego oczekiwania oraz by umieć przekazać to młodym.
Ponieważ dziś akcentuje się radosny wymiar przeżywania Adwentu, chciałbym przy tym dodać, że pewien wymiar pokutny jest w nim konieczny. Dobrze mówi o tym pewien szczegół. W biografii św. Marcina przechowano wspomnienie z dnia jego śmierci. Hagiograf zapisał, że kiedy umierał, chciał leżeć na wznak, aby wzrok mógł być skierowany prosto w niebo. Protestował, kiedy współbracia chcąc mu ulżyć namawiali go, aby położył się na boku. Można powiedzieć, że w tej historii znajduje się prawda o tym, czego i my mamy się uczyć w Adwencie – mamy nauczyć się patrzeć w niebo, nawet jeśli łączy się to z jakąś niewygodą...
Kiedy mówimy o przeżywaniu Adwentu, nie można też pominąć jego najważniejszego wymiaru – uczenia się słuchania Bożego Słowa. Przyjście Pana dokonało się bowiem dzięki temu, że Maryja była wrażliwa na Słowo, które Bóg do Niej kierował. Ona – Patronka Adwentu i jedna z najważniejszych postaci tego okresu liturgicznego, podobnie jak i Jan Chrzciciel, czy prorocy, których księgi czytamy, to ludzie Bożego Słowa. Dobre przeżywanie Adwentu ściśle łączy się więc z wrażliwością na Słowo. A Adwent jest bogaty w Boże Słowo i wiele różnych praktyk może nam pomóc je odkrywać. Wystarczy tylko chcieć i każdy znajdzie drogę dla siebie – swój prywatny czas na lekturę Bożego Słowa, rekolekcje adwentowe prowadzone w parafiach i również w internecie…

– Wszystko jest po coś. Najkrócej: po co nam Adwent?

– Żeby przyjście Pana było prawdziwą naszą radością, żeby było przyjściem dla nas i aby On się w nas narodził; wreszcie aby na końcu czasów przychodził do nas jako prawdziwie oczekiwany i utęskniony.

Podziel się:

Oceń:

2016-12-01 11:10

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Franciszkańskie internetowe rekolekcje adwentowe - 9 XII

Rozważanie na 9 grudnia.

Więcej ...

Odznaczenia państwowe z okazji Narodowego Święta Niepodległości (PEŁNA LISTA)

2024-11-11 09:47
Włodzimierz Nahorny, Ryszard Legutko, Henryk Skarżyński

PAP/Piotr Nowak

Włodzimierz Nahorny, Ryszard Legutko, Henryk Skarżyński

Więcej ...

Kard. Schönborn honorowym obywatelem Wiednia

2024-11-12 18:03
kard. Christoph Schönborn

Joanna Łukaszuk-Ritter

kard. Christoph Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn został honorowym obywatelem Wiednia. 79-letni hierarcha jest od 1995 roku arcybiskupem metropolitą stolicy Austrii.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

W wolnej chwili

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

Chrystus dał nam nieskończenie więcej niż myślimy

Wiara

Chrystus dał nam nieskończenie więcej niż myślimy

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Kościół

Św. Jozafat Kuncewicz, biskup i męczennik

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...

Kościół

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Kościół

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Wiadomości

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii.

W wolnej chwili

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii. "Bałam...

Bp Ważny: Nie należy sugerować, że związek...

Kościół

Bp Ważny: Nie należy sugerować, że związek...

Dziś w słowach Jezusa wyczuwamy radykalizm postępowania...

Wiara

Dziś w słowach Jezusa wyczuwamy radykalizm postępowania...