Na drugiej półkuli wierzący w Peru świętują uroczystości beatyfikacyjne męczenników, których wydał Kościół w Polsce. Jak wiemy, są to pierwsi polscy męczennicy – misjonarze. Jeden z nich – o. Michał Tomaszek urodził się i wychował na żywieckiej ziemi. Możemy więc powiedzieć, że to nasz człowiek, nasz brat.
W perspektywie wiary trzeba powiedzieć, że życiorys o. Tomaszka pisał przede wszystkim Pan Bóg. Przez powołanie do życia zakonnego, przez pragnienie służby ludziom na misjach kreślił zasadnicze rysy osobowości przyszłego męczennika. Ale równocześnie można dodać, że przecież Bóg, pisząc taki życiorys, posługuje się ludźmi, którzy żyją w określonym miejscu, tworzą tę, a nie inną rodzinę, wioskę, parafię. O. Michał z Łękawicy jest synem żywieckiej ziemi i ludzi, którzy na tej ziemi tworzą Kościół, wspólnotę wiary, nadziei i miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mamy z tego powodu tytuł do dumy. Ale jego świadectwo złożone na drugiej półkuli musi być dla nas wyzwaniem do składania świadectwa, że oto godni jesteśmy takiego brata, że żyjemy wartościami, za które warto oddać życie.
Jest wreszcie beatyfikacja kogoś, kto wyrastał całkiem niedawno na naszej ziemi, okazją, by wręcz namacalnie przekonać się, że świętość jest w gruncie rzeczy zwyczajnym życiem. W tej zwyczajności przeżywanej dzień po dniu tkwi jej siła. Większa niż śmierć.