Reklama

Głos z Torunia

W rocznicę święceń i prymicji bł. Stefana Frelichowskiego

Wojciech Wichnowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W konkatedrze Świętej Trójcy w Chełmży 15 marca obchodzono 77. rocznicę odprawienia Mszy św. prymicyjnej przez bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego (1913-45) i modlono się o jego rychłą kanonizację.

Msza św. prymicyjna celebrowana w katedrze chełmżyńskiej była dla młodego ks. Stefana ważnym momentem życia, o którym napisał: „Obecnie dobijam do półmetka mego życia całego. Jest nim kapłaństwo. A potem tylko jedna jasna smuga, dawanie ludziom Boga i samemu iść z duszami razem. Dla Boga końcem tej pracy, tego drugiego okresu, jest śmierć, czyli dojście do Boga w zupełności i na zawsze. Mam być kapłanem nie dla uświęcenia siebie tylko, lecz kapłanem dla ludzi”. Na obrazku prymicyjnym napisał: „Przez krzyż cierpień i życia szarego – z Chrystusem – do chwały zmartwychwstania”. Jego dalsze losy, szczególnie męczeńska śmierć w obozie koncentracyjnym, zdają się potwierdzać te słowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dokładnie 77 lat od tego wydarzenia w tej samej świątyni sprawowano koncelebrowaną Eucharystię, modląc się o świętość życia kapłanów diecezji toruńskiej, a także o rychłą kanonizację bł. Stefana W. Frelichowskiego. Liturgii przewodniczył proboszcz ks. kan. Krzysztof Badowski, w celebrze z ks. Leszkiem Stefańskim, wicerektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu oraz z wikariuszami: ks. Karolem Schmidtem, ks. Łukaszem Otremskim, ks. Marcinem Nowickim i ks. Bartoszem Fijałkowskim. Obecni byli także alumni toruńskiego seminarium oraz chełmżyńscy lektorzy i ministranci. W prezbiterium wystawiono relikwie błogosławionego.

Zwracając się do wiernych, ks. kan. Badowski zauważył, że młody Stefan Wincenty stopniowo odnajdował swoją drogę do Boga. Z jednej strony w spisywanym przez niego „Pamiętniku” nie znajdujemy informacji o tym, że w młodości posługiwał przy ołtarzu. Niemniej wiadomo, że przez niemal 10 lat, aż do wstąpienia do seminarium, był blisko swojego kościoła parafialnego, był w tym kościele i wytrwale wykonywał swoje obowiązki ministranckie. To właśnie ta świątynia stanowiła dla Wicka miejsce wzrastania, wychowywania się i rozwoju. Niewątpliwie duży wpływ na ten proces miały rodzina i pracujący w parafii księża. Kaznodzieja podkreślił, że w życiu Frelichowskiego „zarówno studia w seminarium, jak i krótkie, ale bardzo owocne kapłaństwo, były czasem szczególnego zbliżenia się do Boga i Jego tajemnic. 6 kwietnia 1936 r., tuż przed święceniami diakonatu, pisał: «Życie moje tu, na ziemi, to jest służba Bogu. To jest mój sens życia». Dziś jako kapłani chcemy i my tę prawdę sobie przypomnieć i wziąć ją głęboko do serca. Chrystus przezwyciężył śmierć. Dla wszystkich, którzy umierają w Chrystusie, Bóg także przygotował zwycięstwo. Ono stało się udziałem Wicka”. Na zakończenie ks. kan. Badowski przytoczył słowa kard. Adama Kozłowieckiego, który tak wspominał śmierć kapłana: „«Zmarł na tyfus ks. Stefan Frelichowski z diecezji chełmińskiej, lat 32. Kapłan idealny, zmarł jako ofiara gorliwości duszpasterskiej. Nie zważając na niebezpieczeństwo zarażenia się, chodził nielegalnymi drogami na bloki tyfuśników, aby nieść im pociechę religijną i ratować dusze. Zaraził się wkrótce sam i padł jako męczennik swego kapłańskiego obowiązku». Bł. Stefanie, módl się za nami, żebyśmy i my, kapłani diecezji toruńskiej, byli męczennikami swojego kapłańskiego obowiązku”.

Podziel się:

Oceń:

2014-03-26 12:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Fundatorka, matka i wychowawczyni

Archiwum Prezentek

Więcej ...

Watykański dyplomata: prostytucja nigdy nie powinna być postrzegana jako "godna" praca

2024-06-25 11:40

Karol Porwich/Niedziela

Stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i Instytucji Specjalistycznych w Genewie podczas 56. regularnego spotkania Rady Praw Człowieka ONZ zdecydowanie potępił wykorzystywanie kobiet i dziewcząt poprzez prostytucję. „Prostytucja jest poważnym naruszeniem ludzkiej godności i podstawowych praw człowieka” - powiedział w arcybiskup Ettore Balestrero.

Więcej ...

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wiara

Co chciałbym zmienić w moim dawaniu świadectwa o Jezusie?

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?