Reklama

Święci i błogosławieni

M. Zofia Czeska

Fundatorka, matka i wychowawczyni

Archiwum Prezentek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Blisko 400 lat temu m. Zofia Czeska założyła w Krakowie szkołę dla dziewcząt, która istnieje do dziś.

Utworzony przez m. Zofię Czeską i zatwierdzony 31 maja 1627 r. przez bp. Marcina Szyszkowskiego „Dom Panieński Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny” był pierwszą na terenie Rzeczypospolitej żeńską szkołą z internatem. Znajdował się w Krakowie przy ul. Szpitalnej, w gmachu powstałym po rozbudowie kamienic przekazanych przez Fundatorkę. Zorganizowany na wzór konwiktów jezuickich, posiadał kaplicę, kuchnię, refektarz, szatnię, dormitorium, portiernię, infirmerię (sala przeznaczona dla chorych) i salę szkolną. Roztropna Założycielka zakupiła też wsie - Zalas i Grójec niedaleko Krzeszowic, które wydzierżawiła, aby otrzymane fundusze i dary w naturze przeznaczyć na utrzymanie Domu. Dodatkowo część kapitałów ulokowała na dobrach w Ślemieniu, Lasach, Koconiu i Komorowicach koło Żywca. W 1631 r. nabyła też willę z ogrodem na „Błoniu”, w okolicy Kleparza, mającą służyć głównie mieszkankom Domu, jako miejsce odpoczynku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sierotom potrzebny jest dom

Od początku miała jasno wyklarowany cel, dotyczący zarówno jego przeznaczenia, jak i głównych zasad funkcjonowania. Już w „Akcie darowizny” kamienic z 11 października 1621 r. czytamy, że: „wzbudzona będąc miłością ku Panu Bogu i zbawieniu dusz ludzkich, daje i daruje je panienkom sierotom tak stanu szlacheckiego jako i miejskiego na mieszkanie wiecznymi czasy”. Zaś w przedmowie do „Ustaw” podkreślając, że „obrała sobie najmniejsze, dzieci, y sieroty, to jest ubogie y opatrzenia niemające panienki”, krótko przedstawiła zarówno cel, jak i zakres podjętej działalności. Pragnęła, aby dziewczynki „miały wychowanie dobre y z młodości ćwiczone były nie tilko w bojaźni Bożej, w uczciwych y chrześcijańskich obyczajach, ale też y w robotach powierzchownych stanowi Panieńskiemu przynależących: mając wzgląd osobliwie na zachowanie uczciwości dziewiczej”. Pojmowała bowiem, że sierotom nade wszystko potrzebny jest dom, w którym znajdą kochających opiekunów i dobre wychowanie.

Reklama

Chociaż sama była duszą całego dzieła, normy ustalające „porządek zabaw, ćwiczenia duchownego i postępków”, przygotowane przez „Patres Societatis Jesu, według tego, jako im Pan Bóg do serca poda”, stały się pierwszym zarysem jego ustaw. Pracował nad nimi zwłaszcza ks. Fryderyk Szembek SJ (1575 - 1644), wybitny teolog i znawca prawa kościelnego. W „Dekrecie erekcyjnym” jest „Krótka instrukcja o Domu Panieńskim” oraz wzmianka o „Statutach” zawierających m.in. szczegółowy porządek domowy, stosowane metody wychowawcze, obowiązki opiekunek.

Cel fundacji „oglądnąwszy i przeczytawszy statut” przedstawił 24 maja 1633 r. nuncjusz Honorat Visconti, który wcześniej osobiście wizytował Dom i „przekonał się, jak wszystko w nim jest świątobliwie urządzone i wykonywane”. Pisał, że powstało „w tym celu, aby zamieszkujące i uczęszczające doń dziewczęta były wiernie wychowywane w pobożności wobec Boga, w dobrze ułożonych obyczajach, podobnie były pouczone i ćwiczone w czytaniu, pisaniu i innych niewieścich pracach stosownie do zdolności każdej z nich”.

Mądrość Założycielki

Mimo że pierwotne statuty się nie zachowały, główne idee w nich zawarte znajdują się w rękopisie pod nazwą: „Ustawy albo sposób życia Domu Panieńskiego”, opracowanym jeszcze za życia Założycielki, a zatwierdzonym 13 stycznia 1660 r. przez bp. Andrzeja Trzebickiego. Z nich możemy poznać nie tylko zalecenia dotyczące organizacji życia i obowiązków osób w nim przebywających, ale też dotknąć nieco ducha i charyzmatu m. Zofii oraz jej pedagogicznego przesłania. Przenika je matczyna miłość do powierzonych sobie osób oraz mądrość w dobraniu odpowiednich środków i metod wychowawczych.

W Domu przebywały 3 grupy uczennic w wieku od 7 do 14 lat. W pracy nad wychowaniem „Panienek” wspierały ją głównie „Mistrzynie i Oficjalisze”, zwykle młode nauczycielki, które osobiście przygotowała m. Zofia. Tworzyły one pewną całość jedynie przez wspólne nabożeństwa, zamieszkanie, wyżywienie i pracę.

Reklama

Gdy jednak wiele z nich opuszczało Dom, m. Czeska podjęła starania, aby założyć „Zgromadzenie osób dobrych i poczciwych obyczaiów, któreby nietilko w pobożności chrzesciańskiey ale y w zabawach inszych ręcznych dobrze wyćwiczone były (...) i z wytrwaniem aż do śmierci panienki młode ćwiczeniem chrześcijańskim do wszystkiego dobrego zaprawowały”.

Uważała, że powinny być „Chrystusowymi Pomocnicami w wychowaniu Panienek sposobiąc ie do doskonałego życia chrześcijańskiego; a iako Córki swiatłości, owoce też swiatłości i pobożności chrzescianskiey wydawać maią, tak aby każdy obaczywszy postępki ich dobre, Pana Boga chwalił”. Miały to być „osoby bogoboyne, spokoyne, do miłosiernych uczynków skłonne, w dobrym przedsięwzięciu stateczne, układnych obyczaiów, chrzescianskiey pobożności pilne, do ćwiczenia Panienek sposobne, y któreby chociaż po części wiadome były tego czego drugich uczyć maią”.

Kochać znaczy wymagać

Źródło godności „Panienek” oddanych jej na wychowanie widziała m. Zofia w tym, że są „Córkami Chrystusowymi, Krwią Jego Najdroższą odkupione”. Stąd zalecała, aby odnosić się do nich z macierzyńską miłością, „wprawuiąć ie w czystość sumienia, w nabożenstwo, w skromność, w pokorę, w cierpliwość, w języka powściągliwość, w posłuszeństwo bez szemrania”. Miłość miała być też wymagająca. Nie mogła więc lekceważyć i „cierpieć występków ich, iakie są, poswarki, ruszania, mowy nienależące, kłamstwa”, bicie czy przekleństwa. W „strofowaniu” należało unikać „wyrzucania ubóstwa”, nie unosić się „gniewem y niecierpliwością”, działać „raczey łaskawością, zawstydzeniem (...) niżeli karaniem”.

Reklama

Fundamentem była głęboka formacja religijna zarówno opiekunek, jak i dziewczynek. Na niej bazowało kształcenie umysłu, skupione na nauce katechizmu, czytania, pisania, liczenia i śpiewu oraz praktyczna nauka prac „stanowi panieńskiemu przynależących”, aby umiały „szyć, ponczoszki dziać, prać y ieść warzyć”.

Będąc fundatorką, Zofia Czeska była też matką i wychowawczynią, podejmując „niewypowiedziane prace i starania przez lat 23 (...) około ćwiczenia sierot i różnej kondycji młodych panienek, z miłością wielką, w pobożności, czytaniu, pisaniu, w obyczajach dobrych i ręcznych robotach temu stanowi przyzwoitych”. W czerwcu bieżącego roku będziemy świadkami wyniesienia jej na ołtarze.

Podziel się:

Oceń:

2013-04-15 14:39

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bóg mnie widzi

To słowa bł. Stefana Nehmé, libańskiego maronickiego mnicha, którego postać przybliża polskiemu czytelnikowi Patrizia Cattaneo w książce „Bł. Stefan Nehmé. Święty mnich z Libanu”

Więcej ...

Zmiany kapłanów 2024 r.

Karol Porwich/Niedziela

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Więcej ...

Mark Rutte został wybrany nowym sekretarzem generalnym NATO

2024-06-26 11:02
Mark Rutte (z prawej)

PAP/EPA/IRIS VAN DEN BROEK

Mark Rutte (z prawej)

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?